Archiwum maj 2003, strona 1


maj 09 2003 7.XI...
Komentarze: 0

Czasami wydaje mi się że stoję nad wielką przepaścią i tylko jeden krok dzieli mnie od skoku. A może lepiej bym zrobiła skacząc? Może...

Myślę że gdybym się na to zdobyła w końcu ktoś kto będzie czegoś ode mnie chciał to powie coś w rodzaju „eee... a gdzie jest ta? Na jak jej było?”.

Mój świat- ten z wyobraźni jest o wiele lepszy realnego. Mam tam wielu bezinteresownych przyjaciół. Szkoda że to tylko wyobraźnia.

Ale za to mogę czasami pomyśleć co by było gdyby istnieli naprawdę. Czy moje życie byłoby lepsze. Żeby świat był taki jak mój.

rzaba : :
maj 09 2003 13.XI...
Komentarze: 0

Kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa! Tylko temu ludzie wierzą! Nienawidzę szkoły! Nienawidzę tych wrednych twarzy które muszę widywać na co dzień!

Czemu wciąż mnie krytykują? Czemu mnie tak „nienawidzą”?

Po tym co dziś o sobie usłyszałam już nigdy się do nikogo nie odezwę ze szkoły.

Czemu jestem dla nich nikim?

Powietrzem?

Czemu nawet nie próbują mnie zrozumieć?

A może ja sama siebie nie rozumiem? Ja już nic nie wiem!

A najbardziej chore jest to że mieszają się w moje życie. Jakim prawem dyktują mi jaka mam być i czym się interesować? Przeszkadza im to że interesuje się parapsychologią, psychologią, sektami itp. To że mam inne zainteresowania musi od razu oznaczać że jestem inna? No może jestem bo rzadko kto się tym interesuje, ale to naprawdę ciekawe tematy gdy się je zagłębi.

No i dowiedziałam się też że należę do jakiejś sekty, ale jak chcą wierzyć w nieprawdę nie będę im zabraniać. Ja chyba w nie wierzyć nie muszę!

rzaba : :
maj 09 2003 6.XI...
Komentarze: 0

Mam dość! I to wszystkiego! Czemu ludzie nie chcą mnie zaakceptować takiej jaka jestem tylko widzą we mnie same wielkie wady?

A co oni tak naprawdę wiedzą na mój temat? NIC! Wielkie nic! Jedna wielka pustka na mój temat! No może niezupełnie... ktoś kiedyś wymyślił plotki.

A czym jest plotka? Niczym innym jak bujdą, nieprawdą fałszem bajką dla ludzi bez jakiegokolwiek swojego życia prywatnego.

rzaba : :
maj 08 2003 3.XI...
Komentarze: 0

Czuje się tak jakoś dziwnie niepotrzebna. Ciekawa jestem ilu ludzi zauważyłoby moje zniknięcie. Ludzie zwracają się do mnie tylko wtedy gdy czegoś potrzebują ale nie rwą się do pomocy gdy ja jestem w potrzasku. A wręcz odwrotnie. Wszyscy gdzieś znikają ignorując moje wołanie o pomoc.

A czy wiedzą w ogóle o tym ż nie jestem tylko ciałem podążającym bez celu przez świat a takim samym człowiekiem. No może nie takim samym ale na takich samych prawach. A może jednak ja już nie należę do rasy ludzkiej? Może...

rzaba : :
maj 08 2003 28.XI...
Komentarze: 0

Jestem, jestem... już chyba sama nie wiem kim jestem. A kim byłam? Dzieckiem? Nie, chyba nigdy nim nie byłam. Dziś jest niby ważny dzień- moje piętnaste urodziny. Ale kto o tym pamięta? Oprócz mnie oczywiście, ale może też kiedyś sama o nich zapomnę.

Postanowiłam dziś zapisywać to co czuje co się we mnie i na wokół mnie dzieje. Miałam się do tego zabrać o wiele wcześniej ale jakoś mi nie wychodziło.

Nie mam przyjaciół. Nigdy nie miałam. Może po prostu do nich nie dorosłam? W przeciwieństwie do przyjaciół  mam mnóstwo wrogów. Mnóstwo? To mało powiedziane! Cały świat jest dla mnie wrogiem. Nie ufam mu... nie ufam nikomu. No może tylko sama sobie i temu notatnikowi.

Moja mama umarła jak miałam trzy latka. Tak niewiele o niej pamiętam... ten delikatny uśmiech widywane na starych zdjęciach. Długie jasne włosy. Pamiętam jej ciepły, miły głos. To jednak mi wystarczy by móc ją wspominać.

Tata nie ożenił się po raz drugi. A właściwie to go prawie nie znam. Jest ciągle zajęty, ciągle musi gdzieś jeździć, nigdy nie ma go w domu. Gdy byłam młodsza zajmowały się mną różne nianie, ciocie itp. Na początku podobało mi się to że wszyscy się mną interesują. Ale w końcu zaczęło mi brakować ojca, który żeby zapomnieć o mojej matce i może chociaż nie chciał zapominał również o mnie. Teraz gdy wyjeżdża jestem sama w domu. Obecnie też jest na jakimś wyjeździe. Gdzie? Nawet nie wiem. Nie wiem też jak umarła moja matka. Nikt nigdy mi nie chciał o tym powiedzieć.

Często wyobrażam sobie inny świat. Mój świat w którym nie ma zła w którym mam przyjaciół. Czemu w realnym świecie nie mam przyjaciół? Mógłby ktoś pomyśleć że jestem nieśmiała. Ale to nie prawda. Jeszcze jakieś 5 lat temu byłam dość lubianą osobą, ale to już było. Polubiłam samotność. Polubiłam bycie „inną”. Polubiłam życie bez „toksyków”. Moi starzy znajomi już są uzależnieni od papierosów, alkoholu i Bóg wie czego. Ja nie chciałam być taka. Powiedziałam „nie” i nagle wszyscy się ode mnie odwrócili. I tylko dlatego że broniłam własnego zdania.

rzaba : :